Postanowiłam razem z koleżanką otworzyć sklep odzieżowy, ponieważ zawsze miałyśmy smykałkę do mody i do modnych gadżetów. Przyznam, że na samym początku byłyśmy pełne zapału i miałyśmy głowy pełne pomysłów, jednak wraz z zbliżającym się terminem otwarcia, który zaplanowałyśmy na nowy rok coraz bardziej „siadałyśmy na ziemi”. Natłok obowiązków, pozwoleń i spraw które trzeba było załatwić nas trochę przytłoczył.
Już trochę spokorniałe, postanowiłyśmy przesunąć otwarcie o jeden miesiąc i udać się o poradę do specjalisty, bo przecież jak zawalimy wielkie otwarcie, to wszyscy będą o nas mówić jako o kiepskim sklepie, a zależy nam na pozytywnej reklamie i pozytywnym odbiorze przez klienta.
Specjalista od otwierania własnej działalności poleciał nam, abyśmy tydzień przed otwarciem już zaczęły zachęcać ludzi do skorzystania z naszych usług, poprzez rozdawanie ulotek z adresem, datą i godziną otwarcia. Pytają się go czemu tylko tydzień wcześniej odpowiedział, że jeżeli zrobimy to w bardziej odległym terminie od otwarcia, to klienci zapomną o nas i naszej ofercie, wiec trzeba żeby była to wystarczająco świeża sprawa aby termin nie wyleciał im z głowy. Zaproponował aby podczas otwarcia zaopatrzyć się w gadżety reklamowe i akcesoria reklamowe i aby każdemu odwiedzającemu nasz sklep podarować jedną z pamiątek, dzięki czemu będzie nas miło wspominał, a podarowany prezent będzie mu to przypominał. Oczywiście my jako początkujące w życiu byśmy na coś takiego nie wpadły, po prostu chyba liczyłyśmy na ślepy los który zwabi do nas tłumy kupujących.
Zaproponował stronę na której w bardzo niskich cenach można kupić smycze, długopisy, broszki, spinki do włosów, bransoletki, balony i wszystkie podobne rzeczy, które służyły by jako nasze gratisy.
Od razu weszłyśmy na stronę internetową opengift.pl, i katalog dostępnych u nich rzeczy nas zaskoczył, było tam dosłownie wszystko i kupiłyśmy po trochę z każdej z tych gadżetów. Cena za taką ilość zamówienia była po prostu śmieszna, więc zastanawiamy się z koleżanką czy nie nawiązać stałej współpracy ze sklepem i dożywotnio nie wprowadzić u nas małego prezentu do każdych zakupów.
W dniu wielkiego otwarcia byłyśmy bardzo zdenerwowane czy nasza kampania reklamowa coś dał. No i tu się zaskoczyłyśmy przyszłą masa ludzi, nie tylko po darmowe akcesoria, ale na zakupy. Po całym dniu miałyśmy wyprzedane połowę naszego asortymentu, a kasa przepełniona banknotami ledwo się domykała.
Naszą najlepszą decyzją podczas naszego przedsięwzięcia było wynajęcie specjalisty, bo to w 100% jego sukces.